Lwy w naszej głowie...


Kiedyś życie było prostsze. Antylopa spokojnie pasła się na 
sawannie póki nie dostrzegła czającego się do ataku lwa. Wówczas jej ciało ze 100% wydajnością ruszało do akcji i (przy odrobinie szczęścia) antylopa uciekała przed zagrożeniem. Za reakcję ucieczki (lub walki) odpowiada część mózgu zwana układem limbicznym. Jest on w stałej gotowości do wykrywania niebezpieczeństw i pobudzania ciała do działania. Na ogół się bardzo dobrze sprawdza. Zwierzęta uciekają, gdy dostrzegą 
zagrożenie i odpoczywają, gdy go nie widzą. Ta druga czynność zajmuje im więcej czasu.
W naszych ludzkich mózgach układ limbiczny także czuwa nad naszym bezpieczeństwem. Niestety współcześnie tym, co nam zagraża nie są lwy z sawanny, od których można odbiec. Nasze współczesne lwy to myśli o tym, co nas może złego spotkać. A tutaj lista jest długa. Ostatnio powiększona o myśli o zagrożeniach związanych z epidemią. I nasz układ limbicznych żąda od nas reakcji. Tylko jak uciec przed myślą o tym, że może zachorujemy my lub nasi bliscy? Nasze ciało jest pobudzone do akcji, która właściwie nie następuje. Po części może być nią robienie zakupów na zapas papieru toaletowego i drożdży, zamykanie się w domu, itp. Ale nawet robiąc to trudno o uspokojenie. Bo tym, co nas straszy jest myśl. Więc jeżeli chcemy sobie pomóc przetrwać ten trudny czas dajmy szanse swoim mózgom i zajmijmy je czymś innym niż myślenie o tym, na co nie mamy wpływu. I nie bombardujmy ich informacjami z mediów o tym, jak przebiega epidemia. Zabezpieczmy o tyle o ile jest to możliwe i zajmijmy się tym, co jest „tu i teraz”. Posprzątajmy mieszkanie, ugotujmy coś smacznego, poszukajmy wiosny w lesie, poczytajmy dawno odkładaną książkę, poprzytulajmy się, porozmawiajmy o „niczym”, obejrzyjmy ulubiony serial i śmieszne filmiki o kotach na FB. Żyjmy!

Komentarze

  1. Bardzo intrygujący wpis! Tymczasem często to strach przed porażką, obawa, że popełnię błąd, że się „wygłupię” trzymało mnie w miejscu. Bardzo ciekawe wskazówki w tym temacie przestawia artykuł https://ogrodprzemian.pl/strach-przed-porazka-jak-go-oslabic/. Dowiedziałam się co leży w sednie mojego problemu i teraz mogę na niego spojrzeć z innej perspektywy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od kilku dni zastanawiam się czy skorzystać z profesjonalnej firmy Rybik cukrowy w Warszawie .Decyzje na pewno podejmie do końca tego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gdy czas się zatrzymuje...