Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2015

O zmienianiu przeszłości.

Obraz
Skąd wiemy "jak żyć?", co jest właściwe, a co nie? jak postępować? z czego się cieszyć, a czego się bać? Nauczyliśmy się tego -  podczas setek tysięcy chwil zdarzeń, w których uczestniczyliśmy, obserwacji innych ludzi i wysłuchiwania ich rad. Większości z nich nie pamiętamy. Wielu nie chcemy pamiętać. W miarę upływu czasu i nabywania nowych doświadczeń wspomnienia obrosły mchem, tu i ówdzie pokruszyły się niczym kamienie w ogrodzeniu ogrodu, który nazywamy naszym życiem. Właściwie już mają niewiele wspólnego z tymi chwilami w przeszłości, ale ciągle wyznaczają nasze granice. Pamięć nie jest czymś stałym. Nie mamy w głowie półek z filmami pt. „Pierwszy pocałunek”, „Złość mamy”, „Bójka na szkolnym boisku”. Za każdym razem, gdy przypominamy sobie tamte wydarzenia dzieje się tak jakbyśmy widzieli je na nowo. Ponieważ my się zmieniamy to i zmienia się to, co widzimy. Powstają coraz to nowe wersje „filmów”: „Pierwszy pocałunek” ulega idealizacji, a w „Bójce na szkolnym boisku” z
Obraz
Życzę wam dzisiaj obfitego wydzielania endorfin:) "Endorfiny – grupa hormonów peptydowych, wywołują doskonałe samopoczucie i zadowolenie z siebie oraz generalnie wywołują wszelkie inne stany euforyczne (tzw. hormony szczęścia). [...] odkryto kilkanaście różnych endorfin produkowanych w mózgu i rdzeniu kręgowym, wpływających na odczuwanie bólu, stan uczuć i świadomości. Nazwano je molekułami emocji. Niektóre bodźce, powodujące wydzielanie endorfin, to m.in.: = śmiech, a nawet  myślenie o śmiechu, = wysiłek fizyczny = niektóre (głównie pikantne) przyprawy, = opalanie, = czekolada, = orgazm." Proste przyjemności - to one mogą dodać słodyczy codzienności. Ciekawe jak wyglądałoby wydarzenie łączący wszystkie te elementy?  Emotikon smile http://pl.wikipedia.org/wiki/Endorfiny

Jakie etykiety nakleiłeś/nakleiłaś sobie?

Obraz
Widziałeś kiedyś szczekuszkę? Nie? A wiesz jak wygląda szczekuszka? To skąd wiesz, że nie widziałaś? Szczekuszki nie mają na plecach etykiet z nazwami. Właściwie większość rzeczy wokół nie ma takich etykiet. Nie mają etykiet także zachowania ludzi, sytuacje, itd. To skąd wiemy, że te zielone to „drzewo”, a tamten to „zazdrośnik”,  a tam dalej to „w tej sytuacji zachowałem się, jak błazen”? Te etykiety to nasze dzieło! Nauczyliśmy się etykietowania od rodziców, bliskich, znajomych, wyczytaliśmy i wywidzieliśmy. Większość etykiet nam służy. Pomaga w komunikacji (pod warunkiem, że inni w podobny sposób etykietują). Ułatwia katalogowanie, planowanie i wspominanie. Wprowadza porządek w chaosie zjawisk, przedmiotów, myśli. Tak działają nasze umysły. Niestety czasem etykietami możemy zrobić sobie i innym krzywdę. Innym – gdy przykleimy taką, która wynika raczej z naszego nastroju , uprzedzeń i braku informacji, niż z tego, co dana osoba robi. Przykleiwszy etykietę zachowujemy się zgodn