Dzisiaj pada i jest dość chłodno. 
"Pogoda jest zawsze tylko czasem mamy niewłaściwy strój przeciwdeszczowy" - tak podobne mówią Szwedzi. 
Elementem tego stroju przeciwdeszczowego może być przekonanie, że nawet cierpienie, które się nam zdarza, do czegoś ważnego służy. 

Kazimierz Dąbrowski był psychologiem klinicznym, psychiatrą, filozofem, który m.in. stworzył teorię dezintegracji pozytywnej. 
W olbrzymim uproszczeniu - gdy mamy wrażenie, że świat nam się wali, a my rozpadamy się, to wówczas stajemy przed szansą na to, że zbudujemy siebie i swój obraz świata zgodny z tym jacy naprawdę jesteśmy i czego naprawdę potrzebujemy.

W psychologii pozytywnej ważnym pojęciem jest wzrost potraumatyczny. 
Od zamierzchłych czasów istnieje idea, że poprzez cierpienie możemy (a przynajmniej niektórzy z nas) się rozwijać. 
Systematyczne badania nad tym zjawiskiem trwają jednak dopiero od ok. 20 lat. 
Niektórzy badacze wymieniają pięć obszarów wzrostu potraumutycznego

  • zwiększenie znaczenia życia i zadowolenia z niego, 
  • odkrycie radości życia,
  •  poprawa i pogłębienie relacji z innymi ludźmi, 
  • zwiększenie poczucia osobistej siły, 
  • odkrycie nowych możliwości w swoim życiu, rozwój duchowy.


Od czego zależy to, czy po "złych" wydarzeniach doświadczymy wzrostu?
M.in. od tego jak wyjaśnimy sobie to co się nam zdarzyło, jaką opowiemy sobie historię. 

O tym, jak warto ją tworzyć w następnym poście:)




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gdy czas się zatrzymuje...