"wykorzystywać życie w połowie"?


Właściwie, co to znaczy - "wykorzystywać życie w połowie"?
Cieszyć się tylko w połowie?
Sięgać tylko w połowie po to, o czym marzymy?
Być w połowie zadowolonym/zadowoloną ze związku?
w połowie usatysfakcjononą pracą?
odpoczywac w połowie?
bawić się w połowie?
płakać w połowie?

"Druga połowa będzie cię prześladowała"...- co będzie prześladowało?
żal za niespełnionym szczęściem?
za związkiem nie w płeni udanym?
za "połową" pracy?

Więc może lepiej nie dowiadywać się, że żyjemy tylko "w połowie"?
A może - jeżeli mamy być prześladowani sięgnąć po tą drugą połowę?
Co wówczas może się stać?  zadowolony z pracy w pełni? będziesz szcześliwa/ szczęśliwy w pełni?
Co zrobisz?




Komentarze

  1. Kilka rzeczy mi się udało, kilka nie, te nie, to ciągle dla mnie sprawy ważne - jestem przerażona, że nie uda mi się ich zrealizować i "przegram życie" - tak może się zdarzyć, a nie chce tak myśleć. Chyba ważne jest by się nie poddawać póki są możliwości, ale też niestety czasami zgodzić się na obniżenie poprzeczki by nie żyć w tym strachu i przerażeniu, że co będzie jeśli się nie uda w pełni zrealizować?
    A jak by się udało? O matko! - pewnie bym zaczęła myśleć - zaraz nadejdzie jakieś nieszczęście, to niemożliwe, że się tak wszystko udało :):):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak cudownie zauważyła:
    Jak się nie uda - to strach, że się nie udało,
    Jak się uda - to strach, że się udało i następnym razem się już na pewno nie uda...

    Zwróciło moją uwagę używanie przez Panią słowa "udało się".
    Te słowo tak jakby zakładało, że nie mamy wpływu na to co się dzieje. Że to nie my coś robimy, ale nam się udaje (przez przypadek, z pomocą albo bez złej woli innych itd).
    Napisała Pani "kilka rzeczy mi się udało" - A co by się stało, gdyby Pani pomyślała - zrobiłam to, bo starałam się,wykorzystałam okoliczności, bo potrafię to robić i mogę to powtórzyć w przyszłości?

    I jeszcze jedno pytanie:
    Pani zdaniem, jeżeli ludzie będą siebie straszyć, że poniosą niepowodzenie to w ten sposób spowodują, że ich nie będzie?



    OdpowiedzUsuń
  3. Nie powinnam straszyć innych ludzi. Jeżeli już kogoś straszyć to tylko siebie:)- tak wiem, karna złotówka :)
    Straszyć innych to świństwo, ludzi trzeba mobilizować i wspierać, bo - niepowodzenie ma gdzieś straszenie, jak ma być to będzie

    Nie straszyć siebie? Pewnie byłoby warto, tylko po kilku niepowodzeniach włącza się mechanizm obronny przed kolejnym spadaniem, a ponadto z mniejszej góry mniej widać :)

    Ale zgadzam się z czymś takim: fajowsko byłoby wejść na najwyższą górę świata i stwierdzić z pełnym przekonaniem, że widok z tej mniejszej też ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do niepowodzenia moim zdaniem nie ma czegoś takiego. Są doświadczenia. Człowiek najlepiej się wtedy uczy. Jeśli się potknie powinien się otrzepać i przyspieszyć :).

      Co do strachu. Człowiek urodził się z 2 rodzajami strachu strach bólem(chyba) i upadkiem. Reszta nie jest ważna. Pamiętaj to Ty i tylko Ty decydujesz o sobie. Powiem Ci że jest coś takiego jak prawo przyciągania i działa :) . Jeśli chcesz coś osiągnąć to tylko Ty jesteś w stanie postawić przed sobą ścianę lub ją odstawić lub zburzyć. Nasz umysł nie odróżnia fikcji od rzeczywistości. Więc ludzie sukcesu korzystają z wizualizacji - wyobrażając sobie osiągnięty sukces. Więc umysł uznaje to za rzeczywiste i pomaga to osiągnąć. Co do najwyższej góry to się z Tobą nie zgodzę . Człowiek zawsze (jeśli chce) ma jeszcze coś do zrobienia. Więc nie łam się , przełam się pozytywnie myśl o sobie akceptuj siebie i powtarzaj sobie jestem najlepsza wspaniała i nie może być lepiej.

      P.S. Panie Arturze mam nadzieję że nic niestosownego lub niezgodnego z prawdą nie napisałem .

      Usuń
  4. Wszystko jest tu stosowne i zgodne z prawdą:). Zwłaszcza zdanie zwróciło moją uwagę; Co do niepowodzenia moim zdaniem nie ma czegoś takiego. Są doświadczenia. To takie dobre zdanie, które pomaga "otrzepywać się i iść dalej"

    Gdzieś tylko wyczytałem, że skuteczniejsze od wizualizacji osiągniętego sukcesu są wizualizacje działań które mają doprowadzić do tego sukcesu.
    A jak to jest w indywidulanych przypadkach to pewnie u każdego może być inaczej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Gdy czas się zatrzymuje...