Zainspirowany wystąpieniem  Jacka Walkiewicza podczas TEDxWSB sięgnałem jeszcze raz po pewien cytat.
Jacek Walkiewicz powiedział:
"Zmień swohe słownictwo, a zmienisz swoje życie...".
"Ludziom nic w życiu nie  "się udaje". Wszystko wynika z czegoś. Mówiąc "udało się" nie przypisujemy sobie sprawstwa..."
Więc to ja odpowiadam, za to co zrobię . Nie "inni", przypadek itd. Ja!
To może być dla Ciebie dobra lub zła wiadomość. Oczywiście ty wybierzesz opcję :)
Zła - bo jeżeli ja odpowiadam za to, co robię to - błędy są moje, paskudne czyny są moje, "nic nie robienie" też jest moje...
Dobra wiadomość - bo dobre wybory są też moje (a nie przypadku), dobre uczynki są też moje (a nie "tak mi wyszło"), działanie jest moje.
Ponoszę odpowiedzialność za to, co robię. Nie inni, nie "los", Bóg czy przypadek.

Odpowiadam za to, co zrobię. A rezultaty? Te mogą zależeć także od innych osób, okoliczności, także przypadku.  To ja podjąłem decyzję, że jadę samochodem. Jeżeli nie dojadę to może wynikać z tego, że ktoś zajechał mi drogę, że "złapałem gumę". Na te zewnętrzne czynniki nie mam wpływu (lub niewielki). Jeżeli dojadę wcześniej to może dlatego, że oddano do użytku nową drogę.

Więc - jadę, idę, robię ... To ode mnie zależy. I gdy osiągnę to co chciałem/ chcałam to "nie udało mi się" . To ja to zrobiłem/ zrobiłam!




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gdy czas się zatrzymuje...