Dlaczego się złościsz?

Każdemu zdarza się złościć. Złość jest dla nas konieczna, niezbędna, potrzebna, itd. tak jak radość, spokój, akceptacja. Tak jak wszystkie inne nieprzyjemne emocje pełni ważną funkcję - informuje nas, że dzieje się coś niezgodnego z naszymi oczekiwaniami, wyobrażeniami, przekonaniami. Gdy czujemy złość to zapewne coś lub ktoś naruszył nasze granice (tam gdzie je sobie wyznaczyliśmy - świadomie lub nie). Złość daje też energię do walki o te granice, o to by było tak, jak "powinno być" (oczywiście wg. nas). Nasza złość może napotkać złość innych osób i wówczas mamy świetną okazję do porozmawiania o tym, co jest dla nas ważne i do znalezienia rozwiązań, które będę do przyjęcia  dla wszystkich. Złość w odpowiedzi na złość może się też zamienić w raniące dla wszystkich starcie, z którego nic prócz utwierdzenia się w swoich przekonaniach nie wyniknie.
Ze złością - zresztą podobnie jak z innymi emocjami - jest pewien kłopot: czasem nie wiemy, z czego wynika. W natłoku wydarzeń, spostrzeżeń i związanych z nimi myśli, uczuć nasze umysły nie są wstanie sprawnie łączyć przyczyn  ze skutkami  - bodźców i złości.  Wówczas może się zdarzyć, że adresatem naszej złości będzie ktoś, coś innego niż je przyczyną. Przykład: Zmieniono czas na letni. Nie przestawiłem budzika. Spóźniony docieram do pracy. Jestem zły - nie lubię się spóźniać, po za tym - te spojrzenie szefa (dobrze, że skończyło się na spojrzeniu). Nie uzmysławiam sobie jednak związku pomiędzy budzikiem, spóźnieniem, szefem - nie mam na takie analizy czasu w pracy. Wracam do domu, a tam ...pies nie wyprowadzony, zakupy nie zrobione, bałagan w korytarzu i... ktoś "obrywa" moją złością. Odpowiada tym samym. Zaczyna się kłótnia o obowiązki domowe. Bez sensu. Źródłem mojej złości było coś innego.
Więc gdy następnym razem poczujesz złość, to nim cokolwiek z nią zrobisz, zastanów się skąd pochodzi? czy wyrażasz ją wobec właściwych osób, sytuacji?
Oszczędzi to tobie i innym zdrowia i konieczności naprawy tego, co zostało złością nadpsute.
Artur Brzeziński

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Gdy czas się zatrzymuje...