
Co mogę zrobić? Czego nie mogę zrobić? Wędrujemy przez życie stale odpowiadając sobie na te pytania. Czasem nawet nie dostrzegamy, że je sobie zadaliśmy. Wówczas też nie zauważamy, że to nasza odpowiedź skłoniła nas do działania (lub rezygnacji z niego). Mówimy – „tak jest” zamiast „ myślę, że tak jest ”. Myśląc o swoich relacjach mówimy do siebie – nie mogę powiedzieć mu, że się nie zgadzam ”, – „ jak mu to powiem to się obrazi i odejdzie,- będzie mu smutno, a moim zadaniem jest zgadzać się; tak robią przecież np. „dobre dziewczynki””. W efekcie nie mówimy innym o tym, co w nas się pojawiło. Nie mówimy wprost o swojej niezgodzie, oczekiwaniach, potrzebach. Inni zaś nie słysząc tego od nas mogą uważać, - że wszystko jest w porządku, - że dla nas ważne jest to co dla nich, - że akceptujemy to, co robią. Możemy też mówić do siebie – mogę mieć partnera / partnerkę, który/ która mnie szanuje. Wtedy wyrażamy wprost NIE, jeśli spotkamy się ...